„Masai Land”, Ziemia Masajów. To do dzisiaj jeden z najciekawszych kulturowo miejsc Kenii. Teren suchy, czerwona ziemia, ale bardzo kolorowi ludzie. Do dzisiaj podtrzymujący kulturę swoim zachowaniem, strojem, obyczajami.

Takiej suszy, jak teraz nie było od 50 lat, słyszymy. Dookoła, na brunatnej ziemi leżą szczątki zwierząt. Susza zabiła połowę z nich. Gdzie w uszach wybrzmiewają słowa Kapuścińskiego z Hebanu. Szok, że po tylu latach można nadal obserwować takie widoki. Głód, brak wody.

Prośbę o studnię wystosował do nas brat Jamlick, lokalny misjonarz, na drodze swojego powołania z terenie urodzajnych w warzywa i owoce, Meru, trafił do Masajów. Przemierzał tree drogi, które oni przemierzali. W kościele, kiedy pytał, gdzie są kobiety, odpowiedzią zawsze było, że nie ma ich, bo szukają wody. Bo wody trzeba było szukać. Nie tylko było do niej daleko, minimum kilka kilometrów, ale też prywatni właściciele studni pobierali za wodę opłaty, czasem kazali wrócić po tygodniu. A oni pragnęli. Potrzebowali wody.

Dzięki zbiórce, jaką zorganizowaliśmy udało się wykopać studnię!! Aukcje, zbiórka, dużo działania wielu osób. Dużo stresu, czy się uda, ale… JEST WODA!!! Udało się nabierać odpowiednią kwotę.

Kiedy tam przyjechaliśmy kilka dni temu z Izą i Damianem, radości nie było końca! Śpiewy, tańce, zabili dla nas dwie kozy, nagotowali jedzenia. Dostałam po raz pierwszy aż tyle kolorowych, ręcznie robionych prezentów. Odbyła się dziękczynna Msza święta w podziękowaniu za wszystkich darczyńców.

Studnia jest niepozorna, kilka rur przykrytych krzakami. Stoi na terenie parafii, żeby nikt (w tym rząd) nie przywłaszczył sobie do niej praw. Tam też stoją ogromne zbiorniki, więc wody nie zabraknie. Na zewnątrz ogrodzenia poprowadzone są rury. Tam ludzie zabierają wodę do domów, tam poją zwierzęta. Z innej strony instalacja doprowadzona jest do szkoły. Teraz dzieci będą miały wodę i jedzenie. Nie będą głodować. Uda się też otworzyć dla nich dormitorium, żeby dziewczynki nie były przymuszane do przedwczesnych małżeństw i mogły kończyć szkołę.

Endikirr, parafia Mashuru i dar, który zmienił całkowicie ich przyszłość!!!