Większość animatorów, którzy prowadzą rekolekcje w Kenii i Tanzanii przyjeżdża na kilka tygodni. To wystarczy, żeby lekko się zaaklimatyzować, przeprowadzić 15-dniowy turnus lub kilka rekolekcji ewangelizacyjnych, odwiedzić szkoły i sierocińce, z którymi współpracujemy, ewentualnie coś zwiedzić i wrócić. Te kilka tygodniu daje pewien ogląd kenijskiego czy tanzańskiego Kościoła, społeczeństwa. W tym czasie można „poczuć” Afrykę. Ale żeby zrobić więcej, pomóc więcej, poczuć więcej…. niektórzy zostają na dłużej.
Ewa Korbut wyruszyła do Afryki na początku marca 2020 r., po posłaniu na Kongregacji Odpowiedzialnych w Częstochowie. Ewa formowała się i działała w diakoni misyjnej archidiecezji krakowskiej. W Afryce była już wcześniej dwa razy – w 2018 i 2019 r.. Jak sama mówi, już za pierwszym razem poczuła, że to piękne dzieło i że może Bóg szykuje tu dla niej coś więcej. Wszystko zweryfikować miał czas wypełniony modlitwą, postem i rozeznawaniem. Zapadła decyzja, że jeżeli w kolejnym roku pragnienie ze strony zarówno Ewy, jak i Ruchu pozostanie – przyjedzie na dłużej. Najlepszym znakiem było to, że po wizycie w Kenii i Tanzanii Moderator Generalny Ruchu – ks. Marek Sędek również uznał, że osoba na miejscu mogłaby usprawnić i pokierować działaniami powstających tu wspólnot.
Początek był trudny, bo przyjazd Ewy zbiegł się z czasem pandemii. Wstępne plany musiały ulec zmianie – nie udało się wówczas zorganizować pierwszych planowanych rekolekcji ewangelizacyjnych. Pierwsze tygodnie to codzienne spotkania grupy oazowej ze szkoły-sierocińca SHALOM HOME, gdzie Ewa mieszka, kontakty z innymi oazowiczami z Kenii. Stopniowo – szybciej niż w Polsce – otwierały się możliwości prowadzenia rekolekcji. W 2020 r., gdy w większości diecezji w Polsce musiano odwołać rekolekcje oazowe, odbywały się one w Kenii. Odbywały się i odbywają w następnych latach. Ewa organizuje kolejne rekolekcje, załatwia ośrodki, utrzymuje kontakty z oazowiczami w Kenii i Tanzanii.
Rok 2021 to początek wielkiej akcji – zbiórki na budowę dormitorium. Kenijskie ministerstwo edukacji zaostrzyło przepisy dotyczące szkół z internatem. Chłopcy i dziewczęta muszą mieć oddzielne budynki sypialne, nie wystarczy, jak wcześniej, że mają oddzielne piętra i zaplecze sanitarne. Szkoła stanęła przed wyborem – albo trzeba przerobić ją na podstawówkę i liceum tylko dla chłopców i odesłać wszystkie dziewczynki, albo zbudować nowy budynek. Potrzeba było 550 tys. zł i tę kwotę z inicjatywy Ewy, przy ogromnym zaangażowaniu całego Ruchu udało się zebrać.
Dużym zadaniem Ewy jest pomoc przy projekcie „ADOPCJI NA ODLEGŁOŚĆ”. Pracuje przy nim kilka osób z Polski, ale osoba będąca na miejscu wiele rzeczy usprawnia.
Ewa oczywiście nie pozostaje sama. Na rekolekcje i do posługi w SHALOM przyjeżdżają regularnie animatorzy z Polski. W latach 2020-21 na półrocznej misji była Magda, a w latach 2022-23 Paula.
Misja Ewy planowana była na dwa lata. Po ich upływie i urlopie w Polsce Ewa podjęła decyzję o pobycie na kolejne dwa lata.
Po upływie trzech lat Ewa pisze: „Jest za co dziękować i jest co planować dalej z Trójjedynym. Ogrom ogrom ogrom waszego wsparcia przez ten czas odczuwam. Ogrom ogrom ogrom dobroci otrzymuję tutaj na miejscu”.
Otoczmy modlitwą Ewę i wszystkich zaangażowanych w posługę misyjną Ruchu Swiatło-Życie.